Jak się zachować, jeśli popełniłeś wykroczenie drogowe za granicą?
Jak się zachować, jeśli popełniłeś wykroczenie drogowe za granicą?
Przepisy dotyczące wykroczeń różnią się w zależności od państwa członkowskiego UE. Jeśli użytkownik pojazdu zignoruje nałożoną grzywnę i nie podejmie niezbędnych działań …
Co powinienem zrobić, jeśli popełnię wykroczenie drogowe za granicą? Jak postępować i z kim się komunikować? Gdzie mogę zapłacić za wykroczenie? Jaki …
Co więc powinieneś zrobić, jeśli złamałeś przepisy ruchu drogowego za granicą, a teraz otrzymałeś wezwanie do zapłaty grzywny? karydrogowe@einkaso.pl +48 616791450
Najczęstszym wykroczeniem popełnianym przez Polaków za granicą jest przekroczenie prędkości … karydrogowe@einkaso.pl +48 616791450
Policja Włoska może odebrać prawo jazdy kierowcy, który popełnił poważne wykroczenie drogowe w przypadkach określonych przez lokalne prawo. Kara ta najczęściej wiąże się z nałożeniem zakazu prowadzenia pojazdów na terytorium Włoch. Kierowca otrzymuje tymczasowe zezwolenie na powrót do swojego kraju, a prawo jazdy jest następnie przesyłane drogą dyplomatyczną do jego kraju – może się to również zdarzyć, jeśli wjedziesz na terytorium Włoch i okaże się, że nie został zapłacony wcześniej nałożony mandat.
Na początku stycznia ubiegłego roku weszła w życie ustawa umożliwiająca celnikom, posterunkowym i policjantom konfiskowanie tablic rejestracyjnych kierowców za niezapłacone mandaty. Administracja celna dość często korzysta z tej możliwości.
Jeśli należna kwota nie zostanie zapłacona na miejscu przez kierowcę lub operatora pojazdu, który może nie być obecny w samochodzie, nie jest możliwe kontynuowanie jazdy. Jeśli kierowca chce kontynuować podróż, musi zapłacić zaległą kwotę, nawet jeśli operator pojazdu jest nieobecny. Zdejmując tablice rejestracyjne lub mocując blokadę, funkcjonariusz celny poinformuje kierowcę, kiedy i gdzie może uregulować zaległości oraz na jakich warunkach zostaną zwrócone tablice rejestracyjne lub usunięta zostanie blokada.
19. 8. 2023 3 minuty czytania
Udany powrót z wakacji nie oznacza, że obyło się bez problemów. Nadal możesz otrzymać mandat z zagranicy, który może okazać się niewielki. Okres przedawnienia czasami różni się od polskiego i często jest dłuższy.
Skuteczne egzekwowanie grzywien za wykroczenia umożliwia system EUCARIS, której częścią w Rzeczpospolitej Polskiej jest CEPIK. EUCARIS składa się z kilku modułów, m.in. z CEPIK oraz CBE które dostarczają informacje o pojeździe, jego właścicielu i kierowcy – w celu wymiany informacji potrzebnych do wyegzekwowania grzywny za wykroczenia. Obejmuje to oczywiście adres, bez którego nie byłoby możliwe wysłanie mandatu i informacji o grzywnie, a tym samym jej wyegzekwowanie.
Dotyczy to absolutnie wszystkich grzywien otrzymywanych w UE, a zatem i w Polsce – należy się z nimi uporać! Grzywna, która nie zostanie rozpatrzona, to kłopot, który później przerodzi się w postępowanie egzekucyjne. Może to potrwać kilka lat, ale w 99% przypadków zostanie wyegzekwowane, a wtedy kwoty będą wielokrotnie większe niż pierwotna kara. Grzywna z zagranicy jest jeszcze gorsza, ponieważ dość trudno jest poradzić sobie z czymś na odległość, potrzebujesz kogoś, kto przetłumaczy korespondencję i kogoś, kto rozumie tamtejsze prawo, a wszystko to oczywiście musi być załatwione w ustawowych terminach, które zwykle nie są zbyt długie. Na przykład Włochy słyną z tego, że nawet sami urzędnicy podejmują czasem decyzje, które są dość dziwne i nie do końca dla nas zrozumiałe, co jeszcze pogarsza sytuację. Tak więc jak tylko będziesz miał pierwszą okazję do zapłaty – zrób to.
Jeśli na przykład zostaniesz zatrzymany przez policję za przekroczenie prędkości i jesteś świadomy wykroczenia (nie musisz przyznawać się do tego policjantowi), zalecamy zapłacenie mandatu. Możesz spróbować wynegocjować niższą kwotę z funkcjonariuszem, ale jeśli masz przy sobie pieniądze, lepiej uregulować je od razu i na miejscu. Pamiętaj jednak, aby wziąć pokwitowanie, że faktycznie zapłaciłeś grzywnę. W niektórych krajach (na przykład w Austrii) możesz zaakceptować alternatywną karę i zamiast grzywny w wysokości 90 euro możesz pójść do więzienia na jeden dzień, pod warunkiem, że nie masz pieniędzy, aby ją zapłacić.
Wezwanie do zapłaty zwykle dociera do Polski kilka tygodni lub miesięcy po powrocie z kraju zdarzenia. Zagraniczne organy czasami próbują doręczyć wezwanie po upływie ustawowego terminu. Jeśli więc grzywna dotrze po roku, warto przynajmniej sprawdzić, jakie są terminy. Należy uważnie sprawdzić datę popełnienia wykroczenia i datę wysłania pisma, a nie datę jego otrzymania.
Jeśli nie zgadzasz się z wykroczeniem, masz oczywiście możliwość obrony. Wskazane jest jednak skonsultowanie się z ekspertami na temat szans powodzenia odwołania. W większości przypadków najlepiej jest współpracować z kancelarią prawną w kraju, z którego zostało wysłane wezwanie do zapłaty.
Możesz również spotkać się z próbą oszustwa, które zazwyczaj ma swoje źródło w Nigerii lub innym kraju afrykańskim i działanie wynika ze współpracy oszusta z wypożyczalnią samochodów. Wypożyczasz samochód na wakacje, kierownik lub ktoś inny w wypożyczalni przekazuje Twoje dane oszustom. Ponieważ wiedzą dokładnie w jakim czasie i jaki model samochodu wypożyczyłeś pod fikcyjnym nagłówkiem agencji windykacyjnej, wysyłają list żądając zapłaty kwoty od 100 do 400 euro. Następnie, jeśli zapłacisz, bezczelnie dzwonią ponownie, tym razem z innym przestępstwem i próbują tak długo zmuszać Cię do zapłaty, aż zapłacisz. Jedynym sposobem obrony przed oszustem jest znalezienie osoby, która chce pieniędzy, poprzez przeszukanie Internetu lub próba zadzwonienia do fikcyjnej firmy windykacyjnej. Sprawdź nazwę firmy, najprawdopodobniej okaże się, że jest to oszustwo.
Przed wyjazdem na wakacje kierowcy powinni zapoznać się z przepisami ruchu drogowego obowiązującymi w kraju, do którego się wybierają. Verena Pronebner, prawnik austriackiego klubu motoryzacyjnego ÖAMTC, opracował przegląd mandatów i kar za wykroczenia drogowe w krajach europejskich. Szereg informacji można tez odszukać na oficjalnej stronie UE.
https://europa.eu/youreurope/citizens/travel/driving-abroad/road-rules-and-safety/index_pl.htm
Byłeś na wakacjach samochodem, a teraz otrzymałeś mandat z zagranicy? Prawdopodobnie Twoje wykroczenie zostało zarejestrowane przez kamerę na drodze lub autostradzie. Jeśli zastanawiasz się nad wyrzuceniem tego listu, lepiej o tym zapomnij. Jeśli nie zgadzasz się z wykroczeniem, możesz skontaktować się z organem, który wysłał Ci mandat. W przeciwnym razie zapłać. Jeśli zostawisz wszystko bez reakcji, możesz spotkać się z nieprzyjemnymi konsekwencjami – nawet przymusowymi pracami społecznymi.
„Zimą pojechaliśmy w góry w Austrii i przekroczyliśmy dozwoloną prędkość o około 20 kilometrów w tunelu tuż za Linz. Widziałam, jak kamera zrobiła nam zdjęcie, ale potem przez kilka miesięcy nic się nie działo, więc myślałam, że gdzieś się zapodziało” – powiedziała Radiu Żurnal Pavla Francová z Rynholca w regionie Rakovník. Ale austriaccy urzędnicy nie zapomnieli.
A co z grzywnami z zagranicy? Posłuchaj całego raportu.
„W maju przyszło pismo nakazujące nam zapłacić 50 euro. Zrobiliśmy to od razu, w liście bezpośrednio napisano numer konta do płatności zagranicznej, więc było to łatwe” – kontynuuje.
Inną opcją jest odwołanie się od decyzji. Najczęstsze mandaty, jakie Polacy otrzymują z zagranicy, dotyczą przekroczenia prędkości. Wynoszą one od kilkudziesięciu do kilkuset euro. Można je znaleźć w skrzynce pocztowej nawet 10 dni po popełnieniu wykroczenia lub kilka miesięcy później. Jeśli zignorujemy mandat, może on mieć dla nas nieprzyjemne konsekwencje przy następnej podróży.
W Polsce kilka instytucji prowadzi Rejestr Dłużników i zgodnie z Ustawą o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych przyjmują, przechowują i udostępniają informacje o przeterminowanym zadłużeniu osób i firm (informacje negatywne) oraz informacje o zobowiązaniach płaconych w terminie (informacje pozytywne). Wpisanie dłużnika do Rejestru Dłużników oznacza, że o przeterminowanym zadłużeniu dowiedzą się banki i inne podmioty korzystające z baz BIG-u. Osoba lub firma zadłużona i wpisana do Rejestru Dłużników może spotkać się z odmową udzielenia kredytu, pożyczki, zakupów ratalnych, usług abonamentowych i innych. Należności z tytułu nieopłaconych mandatów zagranicznych – po spełnieniu wymogów ustawowych – mogą zostać ujawnione w rejestrach – aby uniknąć negatywnych skutków spłać należność lub skontaktuj się z pełnomocnikiem w swoim kraju.
Unia Europejska prowadzi automatyczną wymianę informacji o właścicielach pojazdów między państwami członkowskimi. Urzędnik zajmujący się wykroczeniem uchwyconym przez kamerę na przykład na włoskiej autostradzie może łatwo dowiedzieć się, że właścicielem samochodu jest ktoś z Polski czy Czech.
„W związku z ruchem wakacyjnym otrzymujemy obecnie najwięcej zapytań z Niemiec, Austrii i Chorwacji. Jeśli chodzi o niepłacenie mandatów, to na przykład we Francji okres przedawnienia wynosi do 3 lat, a w przypadku włoskich opłat drogowych jest to 10 lat” – wyjaśnia Lenka Rezková z Ministerstwa Transportu w Czechach.
Ministerstwo nie dysponuje jeszcze statystykami dotyczącymi liczby wykroczeń drogowych popełnianych przez Polaków za granicą. Od około roku system działa również w drugą stronę, a polscy urzędnicy mogą z łatwością wysyłać mandaty do zagranicznych kierowców.
„Miasto najpierw wysyła wezwanie do zapłaty określonej kwoty do właściciela samochodu, a dopiero potem, gdy kierowca zostanie zidentyfikowany przez właściciela, mandat jest wysyłany do niego w języku obcym, zgodnie z krajem, z którego pochodzi.
Oprócz mandatów za przekroczenie prędkości, kary za rozmawianie przez telefon podczas jazdy lub przejeżdżanie na czerwonym świetle mogą być również egzekwowane za granicą.
Jest mroźny lutowy poranek i na postoju w Osicach na 81. kilometrze drogi D11 w kierunku Hradec Králové zatrzymujemy się obok Octavii i transportera w biało-niebieskim kamuflażu administracji celnej. Od rana monitorują przejeżdżające pojazdy, aby sprawdzić, czy uiściły opłatę za korzystanie z autostrady lub czy ich właściciel posiada niezapłacone mandaty za wykroczenia drogowe. Jak się tego dowiadują?
W pobliżu Osic na obu pasach autostrady znajdują się pojazdy służb celnych z kamerą na desce rozdzielczej, która rejestruje tablice rejestracyjne pojazdów. Jak wyjaśnia Josef Hataš, koordynator mobilnego nadzoru w Urzędzie Celnym w Kraju Hradeckim, kamera w samochodzie może rejestrować tablice zarówno statycznie, tj., gdy są zaparkowane na poboczu drogi lub przy wyjeździe z parkingu, jak i podczas jazdy.
Innym źródłem danych są dawne bramki poboru opłat, które również monitorują tablice pojazdów. Stamtąd informacje trafiają do tabletu celnika, który następnie powiadamia patrol drogowy bezpośrednio o danym pojeździe. Ten następnie kieruje kierowcę do najbliższego bezpiecznego miejsca, gdzie sprawa jest wyjaśniana i załatwiana.
„Dane rejestracyjne przejeżdżających samochodów lądują na tablecie. Jeśli znak ma zielone tło, wszystko jest w porządku, podczas gdy czerwone tło wskazuje, że coś jest nie tak z pojazdem” – wyjaśnia Radek Svoboda, szef Departamentu Metodologii Działań Nadzoru Generalnej Dyrekcji Celnej. Pokazuje nam wszystko wewnątrz biało-niebieskiego transportera – „mobilnego urzędu celnego”.
„Istnienie zaległości jest wykrywane w aplikacji CEPAN, tj. w Centralnym Rejestrze Nadpłat i Zaległości” – dodaje celnik. Zaległości wykrywane są na dwa sposoby: zadłużenie operatora poprzez odczyt tablicy rejestracyjnej, zadłużenie kierowcy poprzez odczyt kodu z dokumentu tożsamości.
Czarna Octavia ze słowackimi tablicami podąża teraz za patrolem z autostrady na parking. Po oficjalnych formalnościach sprawdzany jest bagażnik i podawana jest informacja, dlaczego samochód został zatrzymany. „Nie uiścił opłaty czasowej” – mówi Svoboda, dodając, że kierowca zapłacił mandat w wysokości 2000 koron czeskich gotówką na miejscu. Jest on płatny wyłącznie w koronach czeskich, nie ma innej możliwości. Jeśli jednak obcokrajowiec nie posiada naszej waluty w gotówce, płaci mandat za pośrednictwem terminala płatniczego.
Gdy tylko czarna Octavia zniknęła z parkingu, inny samochód celny prowadzi kolejną czarną Octavię, tym razem z tablicami regionu Hradec Králové. W tym przypadku jest to niezapłacony starszy mandat za wielokrotne korzystanie z telefonu podczas jazdy. Ponownie wszystko idzie gładko, kierowca nie kwestionuje kary i płaci, tym razem za pośrednictwem przenośnego terminala płatniczego. „Nic nie mogłem na to poradzić ” – chrząka starszy mężczyzna zza kierownicy, po czym odjeżdża.
Statystyki celne potwierdzają tę praktykę. Według Jitki Fajstavrovej, rzeczniczki urzędu celnego w Hradcu Králové, od początku stycznia celnicy zatrzymali w Czechach 1360 samochodów – zdecydowana większość z nich to pojazdy zarejestrowane za granicą, podczas gdy około jedna trzecia to kierowcy krajowi. Praktycznie wszyscy z nich uiścili zaległe opłaty na miejscu.
Jeśli kierowca nie miał pieniędzy lub odmówił zapłacenia należnej kwoty, w tym drugim przypadku zazwyczaj dotyczy to kierowców samochodów dostawczych ze wschodnich krajów UE, administracja celna używa teraz silniejszych narzędzi. „Możemy albo zabrać tablice rejestracyjne, albo nałożyć na pojazd blokadę” – mówi Svoboda, opisując uprawnienie, które ma mniej niż dwa miesiące, ale budzi wiele kontrowersji. To, czy celnik zdecyduje się zdjąć tablice, czy założyć blokadę, zależy od jego uznania.
Na czym polega różnica? Pojazd bez tablic może zostać załadowany na platformę i odholowany przez właściciela pojazdu. Parę tablic można oczywiście odebrać w urzędzie celnym, który je zdjął, ale dopiero po uiszczeniu opłaty. Samochód bez tablic można przechowywać bezpiecznie, na przykład na parkingu firmy. Jednak samochód z blokadą musi pozostać na miejscu do czasu zapłacenia grzywny” – mówi urzędnik celny. Właściciel samochodu służbowego może na przykład przyjść do urzędu celnego i tam wszystko załatwić, podczas gdy kierowca czeka przy zaparkowanym samochodzie. Gdy właściciel przyjdzie i okaże dowód zapłaty, celnicy zdejmą blokadę.
W każdym razie, dopóki sprawa nie zostanie załatwiona, samochód sam nigdzie nie pojedzie – zwłaszcza w przypadku samochodów firmowych oznacza to marnowanie czasu, który mógłby przynieść zysk.
Nieopłacone mandaty za przekroczenie prędkości, przejazd na czerwonym świetle, nieprawidłowe parkowanie, rozmawianie przez telefon podczas jazdy, wyprzedzanie pojazdu w miejscu, w którym jest to zabronione, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, złamanie ograniczeń w prowadzeniu niektórych pojazdów – zgodnie z ustawą o ruchu drogowym.
Kary należne za korzystanie z płatnej drogi bez uiszczenia opłaty za przejazd lub opłaty czasowej, prowadzenie pojazdu w zatłoczonym miejscu – zgodnie z ustawą o ruchu drogowym.
Kary za nieprowadzenie ewidencji czasu jazdy, przerw bezpieczeństwa i okresów odpoczynku, przedstawianie nieważnych dokumentów, wykroczenia związane z przewozem towarów niebezpiecznych – zgodnie z ustawą o transporcie drogowym.
Kierowcy wybranej grupy pojazdów nie muszą martwić się o zdjęcie tablic rejestracyjnych lub założenie blokady, nawet gdy zalegają z płatnościami. Są to pojazdy zintegrowanego systemu ratownictwa, sił zbrojnych, sił bezpieczeństwa, straży pożarnej, służb wywiadowczych, służb górskich, straży miejskiej lub osób korzystających z przywilejów i immunitetów na mocy innych przepisów lub traktatów międzynarodowych. Na przykład parlamentarzyści lub dyplomaci.
Wiesz, że…
W przeszłości Polacy wyjeżdżający za granicę mogli czuć się bezkarni. W całym 2015 r. nasze służby otrzymały od zagranicznych odpowiedników skromne 53 tys. zapytań na temat naszych kierowców. W 2016 r. wniosków o udzielenie informacji było już prawie 900 tys., w 2017 ponad milion, a w roku 2022 ponad 1,9 mln. W podziale na kraje, z których wpłynęły zapytania, wyglądało to tak:
Firmy LogiCall i Inkaso Hermański są upoważnione przez włoskie władze administracyjne do zajmowania się czeskimi, słowackimi, polskimi i innymi wschodnioeuropejskimi podmiotami ukaranymi grzywną we Włoszech.
Pięcioletni okres przedawnienia we Włoszech.
Artykuł 209 włoskiego kodeksu drogowego stanowi, że okres przedawnienia jest regulowany przez art. 28 ustawy nr 689 z dnia 24 listopada 1981 roku. Prawo do dochodzenia kwot należnych z tytułu naruszeń, o których mowa w tej ustawie, podlega terminowi pięciu lat od dnia, w którym doszło do naruszenia. Przerwanie biegu przedawnienia regulują przepisy kodeksu cywilnego.
Art. 2943 k.c. stanowi, że bieg przedawnienia przerywa się przez wysłanie zawiadomienia o wyroku, zarówno o charakterze pierwotnym, jak i wykonawczym (listem poleconym), a także przez wniosek złożony w toku postępowania. Analogicznie do warunków zawiadomienia, pięcioletni okres przedawnienia jest okresem od daty wysłania zawiadomienia do dłużnika, zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego nr 477 z dnia 26 listopada 2002 r. w sprawie powiadamiania o aktach cywilnych i administracyjnych. Orzeczenie to wymaga, aby administracja wysłała pismo powiadamiające (pocztą) w ciągu 360 dni od daty naruszenia.
Jeśli pojazd jest wynajmowany, okres 360 dni rozpoczyna się, gdy znane jest nazwisko najemcy, podane przez wypożyczalnię. Tak więc w przypadku wypożyczalni termin na wysłanie zgłoszenia wynosi 360 dni od daty zarejestrowania informacji o najemcy pojazdu, która jest również datą rozpoczęcia biegu pięcioletniego okresu przedawnienia.
Włoskie mandaty nie są tłumaczone na język urzędowy sprawcy wykroczenia.
Jeśli chodzi o kwestię języka zawiadomienia o wykroczeniu, prawodawstwo UE (dyrektywa UE 2015/413) i włoskie przepisy wykonawcze – dekret ustawodawczy nr 37/2014 i okólnik ministerialny – przewidują zapewnienie tłumaczenia zgłoszenia na język urzędowy kraju rejestracji pojazdu, w którym popełniono wykroczenie, a także wysłanie pisma informacyjnego, również przetłumaczonego na język urzędowy kraju rejestracji pojazdu. Jednakże niedopełnienie tego obowiązku, tj. nieprzetłumaczenie zgłoszenia na język kraju rejestracji pojazdu, którym popełniono wykroczenie, nie powoduje nieważności czynu i w świetle obowiązujących przepisów nie przewiduje ewentualnych sankcji w przypadku nieprzestrzegania tego przepisu przez właściwy organ administracyjny.
Wynika z tego zatem, że skoro cudzoziemiec dopuścił się naruszenia Przepisów drogowych (Codice della strada), gmina może anulować wysłane zawiadomienie o nałożeniu grzywny i wysłać je ponownie przetłumaczone na wymagany język, ponownie informując o tym winnego tak szybko, jak to możliwe, pod warunkiem, że jest to nadal zgodne z ustawowymi terminami.
W związku z tym grzywna pozostaje ważna i zdecydowanie zalecamy jej zapłacenie; może się zdarzyć, że koszty egzekucji wzrosną wraz z ponownym wysłaniem zawiadomienia.
Władze włoskie powierzyły LogiCall Česká republika, s.r.o. komunikację z podmiotami w Republice Czeskiej oraz Inkaso Hermański Spółka z o.o. w Polsce.
– Grzywny są wysyłane do właścicieli pojazdów po dołączeniu do systemu EUCARIS – tj. listy właścicieli pojazdów.
– Włochy są zobowiązane do wysłania upomnienia w ciągu 1 roku, ponieważ najpierw proszą o informacje od władz czeskich, polskich i słowackich, tj. wyciąg z listy posiadaczy pojazdów = „EUCARIS platform” używany do komunikacji między państwami członkowskimi UE i wymiany informacji z krajowych rejestrów pojazdów. Użytkownik pojazdu jest następnie powiadamiany pismem, w którym wykroczenie jest zwykle jasno określone, podana jest data i godzina. Zazwyczaj pismo zawiera już grzywnę, po uiszczeniu której sprawa zostanie uznana za zamkniętą przez zagraniczny organ administracyjny. Mandaty za wykroczenia drogowe za granicą wynoszą od kilkudziesięciu do kilkuset euro.
– Jeśli chodzi o przedawnienie, ogólnie rzecz biorąc, organ administracyjny zajmujący się wykroczeniem musi wydać ostateczną decyzję w ciągu 1 roku + we Włoszech roczny okres przedawnienia jest liczony nie od daty wykroczenia (np. przekroczenia prędkości), ale od daty, w której organ administracyjny dowiedział się o wykroczeniu.
– Okres przedawnienia we Włoszech wynosi 5 lat (od daty wysłania pisma).
– Wezwanie może być również wysłane zwykłą pocztą i zawsze w języku włoskim, a także w uznanym języku komunikacji w UE = angielskim. Włochy nie są zobowiązane do wysyłania wezwań w języku sprawcy.
– We Włoszech istnieje tak zwana ścisła odpowiedzialność (jest to narzędzie, które zmusza kierowców do przestrzegania określonych zasad ruchu drogowego: przekraczania prędkości, przejeżdżania na czerwonym świetle, parkowania itp.) Oznacza to np. że wystarczy zrobić zdjęcie samochodu z tablicą rejestracyjną, gdy zaparkujesz nieprawidłowo. Zawsze jest tylko 60 dni na odwołanie się do sądu i musi być ono wysłane w języku włoskim i listem poleconym.